
Kolejnym naszym rywalem w PGE Ekstralidze będzie Betard Sparta. Wrocławianie to aktualni wicemistrzowie Polski. Pierwszy mecz rundy zasadniczej ze Spartą mamy zaplanowany na 23 maja. Wtedy do Rybnika zawita Brady Kurtz.
Sparta w porównaniu z sezonem 2024 dokonała jednej zmiany w składzie. Za Taia Woffindena przyszedł Australijczyk Brady Kurtz. Najlepszy zawodnik Metalkas 2 Ekstraligi ma dodać Sparcie więcej mocy. Woffinden z sezonu na sezon prezentował się coraz gorzej, na dokładkę doznał rok temu kontuzji, a Kurtz jest na fali wznoszącej. Oczywiście szkoda, że Brady nie został z nami, ale trudno, takie jest życie. Mamy nowy skład i nowe wyzwania, którym musimy podołać już bez Kurtza.
Poza tym Sparta, to nie tylko Kurtz. To przede wszystkim duet liderów Artiom Łaguta, Maciej Janowski. Pierwszy bardzo skuteczny na domowym torze, drugi po przeciętnym sezonie 2024 będzie chciał się odkuć. Zwłaszcza że miewał przebłyski. Chyba każdy kibic pamięta, co zrobił w finale IMP w Lublinie.
Sparta ma bardzo mocny i wyrównany skład. Bo jeśli zawodnikiem drugiej linii jest Daniel Bewley, uczestnik Grand Prix, to świadczy to właśnie o dużej mocy.
Wyjściową siódemkę seniorów uzupełnia Bartłomiej Kowalski, najlepszy zawodnik U24 sezonu 2024. W finale się nie spisał, ale gdyby nie on, to Sparta mogłaby w finale w ogóle nie pojechać.
Jak chodzi o juniorów, to z tym jest we Wrocławiu lepiej. Duet Marcel Kowolik, Jakub Krawczyk, to czwarta siła Ekstraligi. Oczywiście patrząc na średnie, bo przecież jeśli obaj zrobią progres, to może być tylko lepiej.
Mecz ze Spartą, to będzie zdecydowanie jedno z największych wyzwań tego sezonu.


