
Gleb Czugunow, a więc jeden z nowych zawodników INNPRO ROW-u Rybnik jest znany ze swoich muzycznych pasji i nagrywania muzyki. Nic dziwnego, że na prezentacji dużo się o tym mówiło. Z głośników popłynęła nawet piosenka Gleba. On sam nie chciał jednak zaśpiewać. Złożył jednak ciekawą deklarację.
Zaczęło się od pytania o spodnie, ale szybko zeszło na muzykę. Krzysztof Mrozek niczym Wojciech Mann w pamiętnej „Szansie na sukces” zapytał wchodzącego na scenę Gleba Czugunowa, czy chce taśmę profesjonalną, czy amatorską.
Gleb poprosił o profesjonalną i wtedy się zaczęło. Z głośników popłynął utwór „Human Beign”, który Czugunow nagrał i wydał pod pseudonimem Shella. Prezes bardzo szybko zaczął zachęcać żużlowca, żeby zaśpiewał na żywo. Czugunow nie chciał jednak tego zrobić.
- Dałem się namówić na śpiewanie na prezentacji Sparty i to był mój ostatni sezon w tym klubie – wyjaśnił, po czym przystał na propozycję prezesa Mrozka, żeby zaśpiewać za pięć lat. – Tak, wtedy bym już mógł – przyznał zawodnik, co by znaczyło, że chciałby się zadomowić w ROW-ie na dłużej.


