2 lutego 2021
Jepsen Jensen: Wolę żeby nie stawiano nas w roli faworytów do awansu

O przygotowaniach do sezonu, nadziejach i Marku Cieślaku - rozmawiamy z Michaelem Jepsenem Jensenem, nowym zawodnikiem KS ROW Rybnik. 

 

Jak się czujesz? Jak przygotowujesz się do zbliżającego się wielkimi krokami sezonu?

Czuję się bardzo dobrze, wręcz wyśmienicie. Co najważniejsze czuję, że jestem w dobrej formie. Sporo nad tym zresztą pracuję. Pogoda pozwala, więc dużo jeżdżę na rowerze. Biegam też znacznie więcej niż kiedykolwiek. Jestem przekonany, że to  przynosi efekty, bo czuję że już teraz jestem dobrze przygotowany do sezonu.  

Trenujesz sam, czy masz kogoś kto układa dla Ciebie plan treningów?

O wszystko dbam sam. Kilka lat temu korzystałem z pomocy trenera personalnego, ale miałem wrażenie, że ta współpraca nie przynosiła mi żadnej dodatkowej korzyści.

Zamieniasz PGE Ekstraligę na I ligę. Co Cię przekonało do przejścia do Rybnika?

Spoglądając z zewnątrz na zespół z Rybnika widziałem jak miotał się pomiędzy ligami. Awansował, spadał i tak kilka razy. Zawsze jednak widziałem, że to ekipa, która bardzo chce awansować, a nawet jeszcze bardziej chce zadomowić się w Ekstralidze. Cały zespół, cały klub mocno nad tym zawsze pracował. I to mi imponowało. Dla mnie osobiście bycie częścią klubu z takimi ambicjami jest największą motywacją. Takie podejście do żużla jakie jest w Rybniku niesamowicie mnie napędza.

Za nami trudny rok i trudny sezon, który mocno dał się we znaki działaczom klubów oraz oczywiście zawodnikom. Jakie masz więc oczekiwania w związku ze zbliżającym się sezonem 2021?

Jak już wcześniej wspomniałem bardzo intensywnie pracuję i przygotowuję się do ligi. Jestem bardzo zmotywowany do walki na najwyższym poziomie, ale też chcę sobie samemu coś udowodnić w tym sezonie. Ubiegły rok był dla mnie – podobnie zresztą jak dla wielu innych zawodników – bardzo trudny i demotywujący. Zbyt wiele rzeczy było poza naszą kontrolą. Teraz wszyscy już wiemy, czego w tych pandemicznych czasach możemy się spodziewać i na co musimy się przygotować. Mam nadzieję, że pozostali zawodnicy ROW-u też tak do tego podchodzą, wszyscy wiedzą o co jedziemy i to zaowocuje dobrym wynikiem całej drużyny. Na pewno naszym dużym atutem jest trener Marek Cieślak. On gwarantuje stabilizację w drużynie, a ja spodziewam się, że wydobędzie z wszystkich zawodników, to co w nich drzemie najlepszego.

Kilku naszych nowych zawodników mówi wprost: przyszedłem do Rybnika, bo skusiła mnie właśnie perspektywa pracy z trenerem Cieślakiem. Jak było z tobą?

Podobnie, ale Marek był tylko jednym z powodów dla których zdecydowałem się przyjąć ofertę z Rybnika. Fakt, że to on jest tutaj szkoleniowcem, to dla mnie potwierdzenie, że klub jest stabilny, bardzo poważnie podchodzi do rywalizacji i inwestuje w swoją przyszłość.

Nowy klub, nowy trener, nowy będzie też twój domowy tor. Lubisz ścigać się w Rybniku?

Nie jestem wielkim fanem śliskich torów i raczej ich nie lubię. Mimo to za swoje dotychczasowe występy na rybnickim torze wystawiłbym sobie notę „dobry”. Ale tor – to też jeden z powodów dla których wybrałem ROW. Aby stać się lepszym zawodnikiem muszę też lepiej opanować jazdę właśnie na takiej nawierzchni jaką mamy w Rybniku.

ROW Rybnik jest najpoważniejszym kandydatem do awansu do PGE Ekstraligi?

Myślę, że do rywalizacji o awans włączy się kilka klubów i nie chcę już teraz deklarować kto będzie faworytem, a kto nie. Wolałbym, żeby kibice i obserwatorze też nie ustawiali nas od razu w roli faworytów. Osobiście bez zbędnego obciążenia wolę się skupić na pracy i wspólnie z kolegami z zespołu sprawić na koniec fanom niespodziankę. Czeka nas długa i trudna droga do awansu.

powrót do listy

Partnerzy