23 listopada 2012
Tam gdzie wysysano żużel z mlekiem matek

Skąd wziął się fenomen żużlowego Rybnika, to pewnie tylko Bóg raczy wiedzieć. Im boleśniej upadały na Śląsku inne ośrodki motocyklowego wyczynu, tym mocniejszy był Rybnik, bo ku niemu zwracały się oczy pasjonatów ze śląskiej krainy. Teoria metanolu, czy jak kto woli pyłu żużlowego z węglowych pieców wyssanego z mlekiem matek okolic Rybnika wydaje się być najbliższa prawdy, jeśli nie... samą prawdą. Była wszak w pobliżu Huta Silesia na Paruszowcu i szereg kopalni: „Kwalowice” i „Blücher” – własność Donnersmarka, Rymer zwany „Siwką”, Ignacy inakszy zwany „Hoym-grubą”, czy radlińsko „Emma”.

Żużel, z tego widać musiał być wszechobecny...

Cały tekst Stefana Smołki przeczytasz w dziale Piszą dla nas . Polecamy!

powrót do listy

Partnerzy