
Ma 21 lat i jego ostatnim meczem ligowym było spotkanie pierwszej kolejki mistrzostw drugiej ligi w sezonie 2012 w Opolu z tamtejszym Kolejarzem. Domański pojawiał się na torze zaledwie dwa razy i przywiózł jeden punkt kosztem swojego klubowego kolego Marca Randrupa. Dwa dni później Mateusz zdecydował, że to koniec jego żużlowej przygody.
Powodem tej decyzji były nie tylko względy sportowe, ale do tego nie warto wracać. Teraz Mateusz zdecydował się raz jeszcze spróbować sił na czarnym torze. Krzysztof Mrozek, prezes ŻKS ROW Rybnik, który jest na prawie każdym treningu rybnickich zawodników, podkreśla zaangażowanie Domańskiego w przygotowania zimowe.
- Mateusz bardzo się stara, nie odpuszcza ani na moment. On wie, że dla niego to ostatnia szansa zaistnienia w żużlu. Mam też wrażenie, że chłopak ma coś do udowodnienia kilku osobom - mówi Mrozek i dodaje: - Wierzę, że swoją jazdą w sezonie 2013 sprawi nam wiele radości. Stać go na to.


