7 marca 2021
Dzięki Wam zebraliśmy ponad 20 ton używanej odzieży!

To była naprawdę niesamowita niedziela przy G72! Ponad 20 ton używanych ciuchów przynieśliście dziś na stadion przy Gliwickiej i w ten sposób wsparliście maleńką Oliwię, która walczy z fatalną chorobą - rdzeniowym zanikiem mięśni. Wszystkie przyniesione przez rybniczan oraz mieszkańców wielu śląskich miast ubrania, odkupiła firma która albo nada im nowe życie albo podda recyklingowi. - Jedno jest pewne - za każdy kilogram ubrań - przeleje konkretną kwotę na konto Oliwii - mówi Mariola Szewczyk z Fundacji Po Pierwsze, która zorganizowała akcję. 

Ubrania odbierał bardzo szczęśliwy Michał Wiśniewski, lider zespołu Ich Troje, który wspiera akcję charytatywną dla Oliwki. Towarzyszyła mu była żona - Mandaryna, czyli Marta Wiśniewska. - Na Rybnik i ROW zawsze można liczyć! Wystarczył jeden telefon do prezesa i pytanie, czy pomożecie – mówił zachwycony Wiśniewski, który nie ukrywał, że włączył się w akcję, bo zbiórka utknęła w martwym punkcie. - Proszę sobie wyobrazić lekarstwo, które kosztuje prawie 10 mln złotych. Zebrano połowę i nagle stop. To nie ratuje w tym momencie dziecka, trzeba było akcję „podbić” i to właśnie teraz robimy. Ratujemy życie małego dziecka - podkreślał. 

9-miesięczna Oliwka dla której zorganizowano akcję pochodzi z Boguchwałowic na Śląsku. Choruje na SMA - zabójczą chorobę. Jedynym ratunkiem dla niej jest terapia genowa, która jednak kosztuje blisko 10 mln zł. Lek trzeba podać jak najszybciej, bo stan dziewczynki w każdej chwili może ulec znacznemu pogorszeniu. A na leczenie jest czas do chwili, gdy dziecko skończy 2 latka. - Oliwia jest cały czas rehabilitowana, by być w jak najlepszej kondycji. Walczymy, by sama oddychała, jadła i to się nam udaje. Jest jednak coraz starsza, ciekawa świata, a większość życia spędza na plecach. Robimy wszystko by polepszyć jej to życie. Mówię tu o godzinach ćwiczeń, co dla maluszka jest ogromnym wysiłkiem. To jak 2 godziny siłowni dla dorosłego człowieka – wyjaśniał Łukasz Hyla, tata dziewczynki, który pomagał ładować ubrania na pakę samochodu. - To niesamowite, to jakieś cuda. Człowiek sam nic nie zrobi, ale jak się zaangażuje dużo ludzi to wszystko jest możliwe - mówił wyraźnie wzruszony. 

Efekt akcji przeszedł nasze najśmielsze oczekiwania. 20 ton ubrań to wspaniały widok i konkretny zastrzyk gotówki dla dziewczynki. - Od 2012 roku co sezon pomagamy w miarę możliwości w akcjach charytatywnych. Dopóki tu będziemy, będziemy pomagali - mówi Krzysztof Mrozek, prezes KS ROW Rybnik. Wszystkim tym, którzy dorzucili do zbiórki choćby jedną skarpetkę mówimy serdeczne DZIĘKUJEMY! 

Jeśli ktoś jeszcze chce dorzucić Oliwii grosik może to zrobić TUTAJ

powrót do listy

Najbliższy mecz

19 maja 2024
INNPRO ROW Rybnik

VS

CELLFAST WILKI Krosno

Partnerzy