6 lutego 2015
Marcin Karwot: Sprawa Balińskiego

Przez ostatnie 21 lat Damian Baliński startował w barwach swojego macierzystego klubu, Unii Leszno. Tej zimy postanowił to jednak zmienić i przeszedł na roczne wypożyczenie do rybnickiej ekipy. Ta decyzja mimo wszystko nie powinna nikogo dziwić. Mimo zdobycia srebrnego medalu Mistrzostw Europy Par z Sebastianem Ułamkiem nie był to dla niego zbyt udany sezon.

Cofnijmy się jednak trochę w przeszłość - 22 sierpnia 2004 rok, mecz RKM Rybnik - Unia Leszno.  W trzecim biegu Damian Baliński broni się przed atakami Romana Chromika po zewnętrznej części toru. Niestety ten pierwszy za bardzo wypuścił swój motocykl przez co Roman Chromik uderza w bandę, potem przykleja się do Balińskiego i obaj upadają na tor.

26 sierpnia 2012 roku, mecz pomiędzy Włókniarzem Częstochowa, a Unią Leszno. Na ostatnim łuku trzeciego biegu dnia Rafał Szombierski po kontakcie z Damianem Balińskim upada uderzając cholernie mocno w bandę. Upadają obaj, dokładnie tak jak osiem lat wcześniej w Rybniku podczas spotkania RKM – Unia.

Przejdźmy do meritum - w wielu miejscach w sieci można przeczytać opinie rybnickich kibiców na temat tego transferu wspominające obie sytuacje. Konkluzja kibiców: „Bally” nie powinien jeździć w Rybniku, bo jeździ zbyt ostro i faulował naszych. Rozumiem, że zdaniem niektórych te sytuacje nie przedstawiają Damiana w dobrym świetle. Ale na litość; upadki są przecież wkalkulowane w sport żużlowy! To jeden z elementów tej dyscypliny sportu, która z bezpiecznymi szachami niewiele ma wspólnego.

Nie rozumiem jednak, dlaczego niektórzy rozpamiętują te sytuacje do dziś? Nie rozumiem również, dlaczego niektórzy nie chcą widzieć Damiana Balińskiego w barwach rybnickiego klubu? Bo on niby popsuje atmosferę w zespole? Bzdura - Rafał Szombierski niedawno opowiadał mi, że jest w bardzo dobrych relacjach z Damianem Balińskim. Wątpię, żeby w przypadku Romana Chromika było inaczej... Zresztą gdyby żużlowcy obrażali się na siebie po każdym upadku, to większość doświadczonych zawodników już by ze sobą nie rozmawiała.

Podobną sytuację przerabiali rok temu leszczyńscy kibice, kiedy do Unii dołączył Nicki Pedersen, który znany jest z agresywnej jazdy. Po pewnym czasie publiczność w Lesznie przekonała się do tego zawodnika. Cieszmy się, że do rybnickiego klubu dołączył żużlowiec, który oddaje całe serce dla żużla. Takich wojowników nie ogląda się na co dzień zbyt często. 

Marcin Karwot

powrót do listy

Najbliższy mecz

30 kwietnia 2024 , godz. 18:00
INNPRO ROW Rybnik

VS

TEXOM STAL Rzeszów

Partnerzy