Szef ROW-u Rybnik udzielił wywiadu stronie polskizuzel.pl, w którym wyjaśnił, dlaczego dotąd zakontraktował dwóch zawodników, co to oznacza i kiedy można się spodziewać następnych ruchów.
O kontrakcie Siergieja Łogaczowa powiedział:
To był naturalny ruch. On był naszym liderem, a każda drużyna zaczyna budowę od zakontraktowania tego najlepszego i najważniejszego zawodnika. Teraz do niego będziemy dobierać kolejne ogniwa.
O zakupie Krystiana Pieszczka:
Przy doborze każdego zawodnika bierze się pod uwagę to, jak spisuje się na domowym torze. To był mocny argument przemawiający za zatrudnieniem Krystiana. W tym roku prezentował się dobrze, a jak przyjechał jako gość z ZOOleszcz DPV Logistic GKM-em Grudziądz to też skończył z dwucyfrówką.
O przyszłości trenera Marka Cieślaka
Będziemy rozmawiać. Umowa trenera jest ważna do końca miesiąca, więc jest czas na dyskusje. Trener mówi, że chce zostać, jak będzie dobry skład, a ja chcę ten skład wspólnie z trenerem zbudować, żeby on mógł zostać.
O tym, dlaczego nie ma innych zawodników:
Spokojnie pracujemy, działamy na rynku, musimy trochę poczekać, aż to całe szaleństwo opadnie. Wtedy będzie dobrze, bo my chcemy i musimy kontraktować na miarę naszych możliwości finansowych. Chcemy brać tych, na których nas stać. Oczywiście podstawowym warunkiem jest to, by prezentowali odpowiednią klasę sportową.